fotoChyba nie ma osoby która nie słyszała by o produkcjach filmowych pochodzących z Hollywood. A ile jest osób które mogą powiedzieć, że znają bądź słyszały coś na temat produkcji filmowych pochodzących z Afryki?

 

 

W dzisiejszym artykule przybliżymy naszym Czytelnikom nieco ten niezwykły świat kina.
Początki afrykańskiego kina sięgają lat 30 XX wieku. Na rozwój przemysłu filmowego na czarnym lądzie bardzo duży wpływ mieli przebywający tam Europejczycy a zwłaszcza Francuzi. Jednak rozwój tej dziedziny kultury przypada dopiero na okres dekolonizacji Afryki.
Obecnie możemy wyróżnić dwa główne ośrodki filmowe w Afryce. Pierwszy znajduje się w Burkina Faso. Odbywa się tam co dwa lata tam największy najważniejszy festiwal kina afrykańskiego – FESPACO. Jest to wydarzenie, na które przyjeżdżają fani siódmej muzy z całego świata.


Drugim ośrodkiem jest Republika Południowej Afryki. Po zmianie systemu w 1994 roku reżyserzy pochodzący z tego kraju mają swobodę tworzenia filmów, a publiczność na całym świecie może oglądać nie spaczone ideologią produkcje powstające w tym kraju.
Większość aktorów występujących w filmach ma doświadczenie teatralne. Ze względu na małą liczbę produkcji nie wykształciła się dotychczas grupa ludzi, którzy utrzymywaliby się wyłącznie z ról granych w filmach. Jest jednak kilkoro aktorów, którzy zyskali sobie uznanie bądź sławę na arenie międzynarodowej. Należą do nich: Sotigui Kouyate oraz Fatou N”Diaye.

Kino afrykańskie jest bardzo zaangażowane. Film jest dla reżyserów ważnym narzędziem komunikacji z mieszkańcami ich krajów, charakteryzuje go głęboki dydaktyzm i wielość krytycznych odniesień do rzeczywistości.
W 1992 roku w Nigerii nastąpił gwałtowny rozwój rynku filmów na kasetach video. Od tego czasu co roku ukazuje się około 1200 nowych tytułów. Nigeria stała się trzecim krajem na świecie pod względem liczby produkowanych filmów rocznie ( pierwsze miejsca zajmują Stany Zjednoczone i Indie).

Tytuły, które warto zobaczyć:
- Gorączka
- Oko cyklonu
- Bratanek silnego człowieka
- Ezra
- Susza